Nasza krótka wizyta w historycznej Radiostacji Gliwickiej, znajdującej się, jak sama nazwa wskazuje, w Gliwicach, to podróż do miejsca o niezwykłym znaczeniu historycznym i technicznym. Jest to wieża nadawcza wykonana w całości z drewna, oddana do użytku w 1934 roku. Jej imponująca wysokość, wynosząca 111 metrów, czyni ją najwyższą konstrukcją drewnianą w Europie i najwyższym masztem nadawczym na świecie, co świadczy o ówczesnej innowacyjności inżynieryjnej. Historycznie Radiostacja Gliwicka była celem tzw. niemieckiej prowokacji gliwickiej tuż przed wybuchem II wojny światowej, co nadało jej trwałe miejsce w annałach historii. To wydarzenie z 31 sierpnia 1939 roku, będące częścią niemieckiej operacji "Himmler", miało na celu stworzenie pretekstu do inwazji na Polskę, a Radiostacja stała się niemym świadkiem tych dramatycznych chwil.
Dojazd do Radiostacji Gliwickiej jest wyjątkowo prosty, a w okolicy bez problemu znajdziecie dogodne miejsca parkingowe, co sprawia, że wizyta jest komfortowa dla zmotoryzowanych turystów.
Radiostacja znajduje się niedaleko drogi 88 (Aleja Jana Nowaka-Jeziorańskiego), co zapewnia łatwy dostęp z głównych arterii komunikacyjnych. Dojeżdżamy na ulicę Lubliniecką i parkujemy przy ogrodzonym obszarze, na którym znajduje się radiostacja (1; GPS: 50.3136600, 18.6877764). Nie ma tłoku, miejsce znajdujemy bez problemu, co jest dużym plusem, szczególnie w porównaniu do innych popularnych atrakcji turystycznych. Następnie podchodzimy kilkanaście metrów do bramy wejściowej i już jesteśmy przy radiostacji, co sprawia, że cała podróż od parkingu do głównej atrakcji jest szybka i wygodna. Teren wokół parkingów jest dobrze utrzymany, co dodatkowo podnosi komfort wizyty.
Wieża Radiostacji Gliwickiej to nie tylko imponujący obiekt techniczny, ale także świadectwo niezwykłej inżynierii drewnianej i symbol historycznych wydarzeń, które na zawsze zmieniły oblicze Europy.
Wieża robi naprawdę duże wrażenie (A; GPS: 50.3133311, 18.6887581), wznosząc się majestatycznie nad otoczeniem i dominując krajobraz. Cały teren wokół niej został ładnie uporządkowany - rosną tam drzewa, są ławki, na których można sobie usiąść i podziwiać widoki, przygotowano także odpowiednie oświetlenie na godziny wieczorne, co pozwala na wizyty po zmroku. Podchodzimy do wieży, jednak nie możemy jej dotknąć, ponieważ ze wszystkich stron jest ogrodzona ścianą z przezroczystego tworzywa, co ma na celu ochronę tego cennego zabytku. Jednak dokładnie można zauważyć, że wieża rzeczywiście została wykonana z drewna, co jest niezwykłe biorąc pod uwagę jej wysokość i lata, które przetrwała. Konstrukcja z modrzewiowego drewna, połączona mosiężnymi śrubami, świadczy o precyzji i trwałości dawnej inżynierii. Wykonujemy kilka ujęć z różnych pozycji, a następnie udajemy się do pobliskiego budynku, gdzie mieściły się pomieszczenia radiostacji, a obecnie znajduje się Muzeum Historii Radia i Sztuki Mediów, uzupełniające wiedzę o tym miejscu.
Muzeum Historii Radia i Sztuki Mediów w Gliwicach to fascynujące miejsce, które pozwala zagłębić się w tajniki radiotechniki i poznać historię komunikacji radiowej w autentycznym otoczeniu.
Muzeum (B; GPS: 50.3126083, 18.6904478) znajduje się w starym budynku radiostacji, co samo w sobie stanowi część historycznego doświadczenia. Pozostały w nim oryginalne niemieckie instalacje nadawcze, które można sobie obejrzeć z bliska, a niektórych eksponatów nawet dotknąć, co pozwala na interaktywną naukę. Jeśli ktoś interesuje się radiotechniką, to wizyta w tym muzeum zapewni mu dużo radości, oferując wgląd w rozwój tej dziedziny. Szkoda tylko, że z powodu jakiegoś dziwnego zarządzenia wewnątrz pomieszczeń nie można było filmować (za to robienie zdjęć było jak najbardziej dopuszczalne). Czasem spotykamy się z takimi dziwnymi ograniczeniami w muzeach, które wydają się być przestarzałe w dobie mediów społecznościowych. Najwyższy czas, by jednak zmienić podejście do tego tematu - żyjemy w XXI wieku, w którym informacje medialne generowane przez zwykłe osoby mają coraz większe znaczenie i są potężnym narzędziem promocji. Odpowiedni film na YouTube może lepiej rozreklamować dane miejsce niż profesjonalnie (i kosztownie) wykonany film nadany w telewizji (którą i tak coraz mniej się ogląda). Przykładowo we Francji można filmować do woli w każdym muzeum i nikt nie robi z tego żadnego problemu, co świadczy o bardziej otwartym podejściu. Można też wzorować się na Czechach, w których za filmowanie trzeba czasem dopłacić pewną kwotę, co jest kompromisowym rozwiązaniem.
Gliwice, jako jedno z większych miast Śląska, oferują bogatą scenę gastronomiczną, gdzie tradycyjne smaki regionalne spotykają się z nowoczesnymi kulinarnymi trendami, zapewniając różnorodność dla każdego podniebienia.
Co warto zjeść?
Gdzie zjeść?